Florencja part 1.

 Tydzień do Świąt Bożego Narodzenia, a my lecimy na południe w poszukiwaniu ciepełka
 


Gdzieś nad Chorwacją

Uszy się trochę przytkały...

Na początek plan jest taki ;)
 Trafiamy do klimatycznego apartamentu na jednej z bocznych, ale niedalekich od centrum uliczek. W ogóle wszystko jest tu niedaleko i zapuszczanie się w uliczki jest prawdziwą przyjemnością.


Cel pierwszy - DUOMO.

DUOMO czyli Katedra Santa Maria del Fiore, którą budowana przeszło 600 lat (!) (do XIX w).
Określenie del Fiore oznacza Matkę Boską Kwietną i właśnie w kwietniu obchodzony jest tu odpust.
Katedra jest imponująca z zewnątrz. Elewację pokrywa marmur w trzech kolorach:
biały z Carrary, zielony z Prato i różowy z Maremmy. Całość tworzy niepowtarzalną mozaikę marmurowych pikseli. W środku katedra nie jest już tak okazała. Wnętrze jest ogromne i surowe. Wyjątek stanowi wnętrze kopuły nad prezbiterium widoczne poniżej.
Obok Katedry znajdują się równie imponujące budynki: prawie 85-metrowa dzwonnica Giotta z siedmioma dzwonami oraz biało-zielone baptysterium .

Katedra i dzwonnica


Baptysterium



W Duomo mamy okazję uczestniczyć w niedzielnej mszy św.
I o ile już nie dziwi nas obecność żołnierzy i rewizja przed wejściem do większych zabytków w Europie, to trochę głupio czujemy się podczas przeszukiwania i badania wykrywaczem materiałów wybuchowych już w samej nawie bocznej kościoła, gdy w prezbiterium ksiądz rozpoczyna obrzędy eucharystyczne... Kilku żołnierzy towarzyszy również wiernym w katedrze podczas całej Mszy św.



 
 
 
 


Florentynki we Florencji

Kolejny raz podczas citybreak'u pogoda zaskakuje nas pozytywnie i rezygnujemy z większości zwiedzania wnętrz na rzecz snucia się po włoskich uliczkach, podziwiania zabytków z zewnątrz i chłonięcia tego niepowtarzalnego klimatu miejsca. 
Kościół Santa Maria Novella

Nogi prowadzą nas w kierunku słynnego mostu Ponte Vecchio czyli Mostu Złotników.
Jest to jedyny most, który ocalał w czasie II wojny światowej. Pozostałe mosty na rzece Arno Niemcy zaminowali i wysadzili. Ten również został zaminowany, jednak odwracające się wojska wroga zapomniały go wysadzić...
Wybudowany został w XIV wieku, zaś kramy złotników i jubilerów zaczęły się na nim pojawiać w XVI wieku. W tym samym czasie nad kramami powstał tzw. "korytarz Vasariego" łączący Palazzo Vecchio z Palazzo Pitti. Po prostu książę Kosma I chciał mieć bezproblemowe przejście ze starego pałacu no nowego:)







Wprawdzie nie korytarzem Vasariego, ale zmierzamy w kierunku Palazzo Vecchio, przed wejściem którego stoi kopia słynnego Dawida Michała Anioła.


 







Loggia dei Lanzi

I jeszcze rzut oka na wieczorną Florencję:
 



 

 
Dobranoc i smacznego!
 

Koniec części pierwszej.

Komentarze

Popularne posty