Podsumowanie 2017. 12 wyjazdów w 12 miesięcy.
Dziś kończymy rok 2017 pełni wdzięczności za każdy jego dzień. Udało się nam odbyć kilka ciekawych podróży, poznać miejsca, które chcieliśmy już dawno odwiedzić np. Florencję, odbyć podróże sentymentalne (Prater) czy podróże na drugi koniec świata (Chiny). Wyjeżdżaliśmy również w celach rekreacyjnych (Krynica Zdrój, Ustroń), chociaż i tam degustowaliśmy lokalną kuchnię i zakamarki.
Korzystaliśmy częściej z samolotu, chociaż wybieraliśmy też podróż samochodem (Wiedeń) i pociągiem (Włochy). Ale coraz bardziej skłaniamy się do poruszania tym pierwszym środkiem transportu ze względu na wygodę i coraz większą wprawę w pakowaniu ;)
Jeździmy/latamy oczywiście z naszymi pociechami. Chcemy, żeby wiedzieli, że Europa/Świat jest piękny i jeśli tylko chcemy i uczymy się języków, wszędzie możemy czuć się jak u siebie. Poznajemy i porównujemy zwyczaje, kuchnię i architekturę. Przy zwiedzaniu odnosimy się często do materiału, który aktualnie przerabiają w szkole. Np. ostatnio Karola odczytywała we florenckich bazylikach rzymskie liczby z rozlicznych katafalków. Taka powtórka przed klasówką z matmy i historii:) Pokazujemy młodym, że krótki wypad, citybreak do jakiegoś europejskiego miasta, to nie jest jakieś trudne przedsięwzięcie, to może być element wypoczynku, hobby czy rozrywki. Chcielibyśmy żeby poruszanie się po lotnisku, ogarnianie metra czy posługiwanie się mapą było dla nich oczywistością i podstawą do organizowania samodzielnych, młodzieńczych podróży już w niedalekiej przyszłości.
Podróżujemy również tylko we dwoje - mamy taką swoją "świecką tradycję" wyjazdu na rocznicę ślubu (wtedy dzieci są zwykle na koloniach), a ostatnio również na Walentynki. Mamy już rezerwacje na kolejny rok :)
I oczywiście nie można zapomnieć o tym, że nasze dzieci podróżują również same czyli bez rodziców - uczestniczą przecież w koloniach i obozach już od kilku lat.
Z oczekiwaniem wpatrujemy się w Nowy Rok, również pod kątem nowych podróży. Tym razem chcemy poustawiać wyjazdy nieco inaczej - zobaczymy jak się to sprawdzi...
Tymczasem poniżej mijający rok w 12 fotograficznych migawkach. Wychodzi na to że jedna podróż przypada na jeden miesiąc:)
Krynica Zdrój:
Amsterdam:
Ustroń:
Chiny:
Pogorzelica:
Dźwirzyno:
Rodos:
Szczyrk:
Jura:
Nysa:
Wiedeń:
Warszawa:
Komentarze
Prześlij komentarz