Kreta, day 8. Chania.

Zanim wyjedziemy do Chani planujemy odwiedzić aptekę, ponieważ Mati za bardzo spalił się poprzedniego dnia na Balos.

 Okazuje się jednak, że będzie potrzebna konsultacja lekarza, bo jest podejrzenie poparzenia II stopnia ...:(  Na miejscu otrzymujemy fachową poradę, niezwłoczną pomoc i miłe przyjęcie. Koszty pokrywa nasze ubezpieczenie.
Wykupujemy w aptece dodatkową maść i ruszamy do Chani.


W malowniczym weneckim porcie z XIV wieku.



Przed Muzeum Morskim.


Nadgryzione zębem czasu kamieniczki w weneckim stylu.

Stateczki, które zachęcają do wypłynięcia na zachód słońca.


Meczet Janczarów z 1645 roku.


Czas płynie tu spokojnie... jak na całej Krecie:)


A to już widok z przyczółku na półwyspie Akrotiri. Siedziby malowniczych klasztorów oraz...



...bazy NATO.

Trafiła się nam nawet łódź podwodna:)



Z racji później pory zarządzamy odwrót do hotelu, ale planujemy wrócić tu jeszcze właśnie specjalnie na półwysep Akrotiri.

Komentarze

Popularne posty