Rodos. Szybki relaks z gwarancją pogody. (1)

Z racji poważnych zmian zawodowych w tym roku, a co za tym idzie braku regularnego urlopu, odpadły wszelkie wcześniejsze rezerwacje i długie planowanie wakacji. Kiedy w końcu pojawiła się szansa na jako taki urlop, decyzja była natychmiastowa - lecimy w miejsce z zagwarantowaną pogodą! Kochamy polskie morze, ale gdybyśmy mieli spędzić ten wyczekany czas w strugach deszczu, moja psyche mogłaby tego nie wytrzymać...:)
Z czterech branych pod uwagę destynacji: Grecji, Włoch, Hiszpanii i Albanii, wybór padł na pierwszą, oczywiście w opcji wyspowej.
Po Krecie wiedzieliśmy przecież, że chcemy kontynuować poznawanie greckich wysp, więc dlaczego nie teraz. Dobra oferta na wschodnie wybrzeże Rodos zachęciła nas do decyzji.

Plan był taki:

ale wiadomo, że długo w jednym miejscu nie usiedzimy, więc było też tak:




ale o tym w kolejnym poście:)

Komentarze

Popularne posty