Miasto Rodos. Tam gdzie stał Kolos. (4)
Będąc NA Rodos nie można nie pojechać DO Rodos czyli stolicy wyspy. Tu znajduje się przepiękne Stare Miasto (Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO) wijące się ogromną liczbą wąskich uliczek i otoczone pozostałością miejskich murów obronnych, które robią wrażenie. Dobrze zachowały się bramy miasta (aż 10), każda z przypisaną sobie nazwą.
Wchodzimy przez jedną z południowych bram:
W fosie pomiędzy potężnymi murami można zobaczyć pozostałości licznych walk o miasto - kule armatnie. Dla chętnych istnieje możliwość zwiedzania murów właśnie fosą.
Przemieszczamy się urokliwymi uliczkami do centralnego placu
Pałac Wielkich Mistrzów.
Wybudowany przez joannitów w XIV w. Po podbiciu wyspy przez Turków zamieniono go na więzienie, a przylegający do niego kościół na oborę. Ale widocznie komuś na górze się to nie spodobało, ponieważ kościół wyleciał w powietrze (piorun i eksplozja amunicji), a z nim znaczna część pałacu;)
Później pałac planowano przygotować na letnią siedzibę Mussoliniego, ale duce nigdy tu nie osiadł.
Oczywiście wzdłuż uliczek pełno jest sklepów i stoisk z najróżniejszym towarem. I my zaopatrujemy się w kilka pamiątek, m.in. w koszulkę, którą przed nami kupił tu Tom Hanks ;)
Kolejny centralny, gwarny punkt Starego Miasta - Plac Hipokratesa - nam jednak nie przypadł do gustu.
W cieniu drzew znaleźliśmy za to obelisk upamiętniający ofiary holokaustu. To Plac Żydowskich Męczenników. Podczas wojny wywieziono z Rodos i Kos 1600 Żydów wprost do Auschwitz. Na tym właśnie placu mieli się zgromadzić przed wywózką...
Upał doskwiera, więc czas na ochłodę - starsi - cappucino frodo, młodzież - granita.
Przez tę bramę wyjdziemy na chwilę z ram starówki, by za chwilę wejść przez kolejną i znów wyjść w kierunku Portu Mandraki ;)
- Pani, po ile te gąbki?
Brama Św. Pawła - wychodzimy w Nowe Miasto w kierunku miejsca Kolosa...
W miejscu tych dwóch filarów miał stać Kolos czyli mitologiczny Helios, przepuszczając pomiędzy nogami statki.
Obecnie u wejścia do portu przywita nas łania i jeleń – zwierzęta, które są w herbie Rodos. Jeleń stał się symbolem wyspy, ponieważ to jedyny, żyjący tutaj gatunek endemiczny, zagrożony wymarciem.
Upał i wędrówka po kamieniach dają się niektórym we znaki. Powoli wracamy więc przez starówkę, tym razem przez sławną ulicę Rycerską, wzdłuż której ciągną się gotyckie budynki urzędów zakonnych. Rycerze byli podzieleni na grupy narodowościowe, a każda z nich miała swój dom.
Obecnie w tych średniowiecznych budynkach znajdują sie instytucje kulturalne i miejskie.
Ciekawe dlaczego większość ludzi idzie lewą stroną...? ;)
Jest i cień!
I koty!
Meczet Sulejmana.
W XVI w. miasto po 6 miesiącach oblężenia zdobył Sulejman Wspaniały i od tego czasu miasto było pod panowaniem Turcji, aż do wojny turecko-włoskiej w XX w.
A teraz czas na Souvlaki! ;)
Wchodzimy przez jedną z południowych bram:
W fosie pomiędzy potężnymi murami można zobaczyć pozostałości licznych walk o miasto - kule armatnie. Dla chętnych istnieje możliwość zwiedzania murów właśnie fosą.
Przemieszczamy się urokliwymi uliczkami do centralnego placu
Pałac Wielkich Mistrzów.
Wybudowany przez joannitów w XIV w. Po podbiciu wyspy przez Turków zamieniono go na więzienie, a przylegający do niego kościół na oborę. Ale widocznie komuś na górze się to nie spodobało, ponieważ kościół wyleciał w powietrze (piorun i eksplozja amunicji), a z nim znaczna część pałacu;)
Później pałac planowano przygotować na letnią siedzibę Mussoliniego, ale duce nigdy tu nie osiadł.
Oczywiście wzdłuż uliczek pełno jest sklepów i stoisk z najróżniejszym towarem. I my zaopatrujemy się w kilka pamiątek, m.in. w koszulkę, którą przed nami kupił tu Tom Hanks ;)
Kolejny centralny, gwarny punkt Starego Miasta - Plac Hipokratesa - nam jednak nie przypadł do gustu.
W cieniu drzew znaleźliśmy za to obelisk upamiętniający ofiary holokaustu. To Plac Żydowskich Męczenników. Podczas wojny wywieziono z Rodos i Kos 1600 Żydów wprost do Auschwitz. Na tym właśnie placu mieli się zgromadzić przed wywózką...
Upał doskwiera, więc czas na ochłodę - starsi - cappucino frodo, młodzież - granita.
Przez tę bramę wyjdziemy na chwilę z ram starówki, by za chwilę wejść przez kolejną i znów wyjść w kierunku Portu Mandraki ;)
- Pani, po ile te gąbki?
Brama Św. Pawła - wychodzimy w Nowe Miasto w kierunku miejsca Kolosa...
W miejscu tych dwóch filarów miał stać Kolos czyli mitologiczny Helios, przepuszczając pomiędzy nogami statki.
Obecnie u wejścia do portu przywita nas łania i jeleń – zwierzęta, które są w herbie Rodos. Jeleń stał się symbolem wyspy, ponieważ to jedyny, żyjący tutaj gatunek endemiczny, zagrożony wymarciem.
Upał i wędrówka po kamieniach dają się niektórym we znaki. Powoli wracamy więc przez starówkę, tym razem przez sławną ulicę Rycerską, wzdłuż której ciągną się gotyckie budynki urzędów zakonnych. Rycerze byli podzieleni na grupy narodowościowe, a każda z nich miała swój dom.
Obecnie w tych średniowiecznych budynkach znajdują sie instytucje kulturalne i miejskie.
Ciekawe dlaczego większość ludzi idzie lewą stroną...? ;)
Jest i cień!
I koty!
Meczet Sulejmana.
W XVI w. miasto po 6 miesiącach oblężenia zdobył Sulejman Wspaniały i od tego czasu miasto było pod panowaniem Turcji, aż do wojny turecko-włoskiej w XX w.
A teraz czas na Souvlaki! ;)
Komentarze
Prześlij komentarz