Welcome to Metajna oraz popołudnie na plaży PRNJICA
Przedpołudnie spędzamy na plaży pod apartamentem. Mamy prywatną plażę tuż poniżej naszej kwaterki.
Jest podest, jest też płycizna z kamyczkami, słomiane parasole, leżaki i deska z wiosłem. Może być.
Coś jednak dziwnego dzieje się na niebie - słońca na zmianę wychodzi i chowa się za chmurami. Słabo...
Długo tu nie wytrzymamy, bo tych chwil za chmurami jest coraz więcej...
Po obiedzie wybywamy więc od razu na znaną nam sprzed 2 lat plażę Prnjiżna (Prnjica).
Kochany łysol:
Ostatnio oceniliśmy ją jako najlepszą i tym razem też się nie zawiedliśmy.
Słońce, umiarkowana płycizna, lazur, małe zaludnienie.
Wjazd 15 kn. Brak konoby i wc, ale właśnie dlatego nie ma tu zbyt wiele osób.
Jest podest, jest też płycizna z kamyczkami, słomiane parasole, leżaki i deska z wiosłem. Może być.
Coś jednak dziwnego dzieje się na niebie - słońca na zmianę wychodzi i chowa się za chmurami. Słabo...
Długo tu nie wytrzymamy, bo tych chwil za chmurami jest coraz więcej...
Po obiedzie wybywamy więc od razu na znaną nam sprzed 2 lat plażę Prnjiżna (Prnjica).
Kochany łysol:
Ostatnio oceniliśmy ją jako najlepszą i tym razem też się nie zawiedliśmy.
Słońce, umiarkowana płycizna, lazur, małe zaludnienie.
Wjazd 15 kn. Brak konoby i wc, ale właśnie dlatego nie ma tu zbyt wiele osób.
Komentarze
Prześlij komentarz